środa, 23 lutego 2011

Niestandardowe zadania...

Ech, mało czasu, mało sił na pisanie. Gonimy z materiałem, bo chcę go skończyć w tym tygodniu, a marzec poświęcić na powtórki, systematyzowanie wiedzy i łatanie ewentualnych luk.
Ostatnio sprawdzałam dokładniej prace Tośka, bo jakoś nam się tak tego uzbierało trochę (znaczy dziecko dużo robi, a mama nie nadąża ;-) Z jednej pracy (opis drzewa) dowiedziałam się, że brzoza ma niestandardowy kolor... Zupełnym jednak zaskoczeniem był dla mnie inny tekst. Polecenie brzmiało tak: napisz, z czego słynie ziemia, na której mieszkasz, możesz ułożyć o niej wierszyk. Oto, co moje dziecko napisało:
Moja ziemia jest jak sen,
który powraca.
Czasem niebezpieczna,
a czasem smutna.
Często niezrozumiała.
Zawsze interesująca.

Pomijając fakt lekkiego rozjechania się z tematem, to i tak tekst jest dla mnie zadziwiający...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz